<%Minio> cud, kolejny raz Gentoo uratowane (a przynajmniej na takie wyglÄ
da)
<%Minio> najlepsze jest to, Ĺźe kilkukrotnie odpalaĹem PLD ResCD w celu instalacji wiadomego systemu, ale wpierw chciaĹem reiserfsck partycje z gentoo -- /home/ poszĹo bez preoblemĂłw, ale podczas / trzykrotnie siÄ zawiesiĹ
<%Minio> po trzecim razie wyjÄ
Ĺem nieuĹźywanÄ
kartÄ sieciowÄ
, aby mi nie przeszkadzaĹa podczas konfiguracji sieci (po MAC mam je rozróşniaÄ?)
<%Minio> zapomniaĹem klepnÄ
Ä podczas rozruchu BIOS-a, aby uruchomiĹ system z pĹyty, wiÄc zrobiĹ to z dysku
<%Minio> i cudownie Gentoo wstaĹo :)
<%Minio> widac Gentoo zreflektowaĹo kto tu jest panem i komu powinno bardziej zalezec jak poszedĹem po bociana ;)
<%Minio> albo to przez uruchomienie systemu o 13:37 ;]